#Startup

Kiedy dane zaczynają boleć, czyli wyzwania skalowania startupu

Kamil Ciukszo, CEO, Alterdata

Wczesny etap rozwoju startupu to czas eksperymentów, szybkości i intuicji. Dane? Owszem, są ważne, ale często rozproszone, traktowane doraźnie, wykorzystywane przy pitchu inwestorskim lub pierwszych analizach retencji. W takim układzie da się działać. Do czasu.

W momencie skalowania dane, które kiedyś "wystarczały", zaczynają uwierać. Pojawiają się problemy z jakością, dostępnością, szybkością przetwarzania. Wtedy właśnie dane przestają wspierać rozwój, a zaczynają go blokować.

Kluczowe wyzwania danych w skalujących się organizacjach

1. Infrastruktura nieprzygotowana na wzrost

Wzrost liczby użytkowników i operacji generuje skokowy wzrost wolumenu danych. Klasyczne bazy, nieskalowalne API, ręczne eksporty z CRM przestają wystarczać. Wydłużają się czasy przetwarzania, przepływy danych przestają działać poprawnie, a raporty przestają być dostępne w czasie rzeczywistym.

2. Jakość danych rozmywa się w chaosie

Gdy danych przybywa, pojawiają się niespójności. Różne źródła, różne formaty, rozbieżne definicje metryk to przepis na błędy i brak zaufania. Bez jasno określonych właścicieli danych i procedur ich walidacji jakość szybko się pogarsza.

3. Zwiększone potrzeby analityczne

Skalowanie wiąże się z większym apetytem na dane: analizy kohortowe, predykcje, wskaźniki wartości klienta, wskaźniki odpływu, segmentacja, raporty dla partnerów. Potrzebna jest elastyczność, automatyzacja i możliwość szybkiej odpowiedzi na niestandardowe zapytania.

4. Ludzie i kompetencje stają się wąskim gardłem

Wiele startupów polega na jednej lub dwóch osobach znających "jak to działa". Przy większej skali staje się to nie do utrzymania. Brakuje dokumentacji, automatyzacji, ról właścicieli danych, kompetencji inżynieryjnych.

5. Brak kultury opartej na danych

Jeśli dane są trudne w użyciu lub niedokładne, zespoły ich nie użyją. Podejmowanie decyzji wraca do intuicji, a to droga wstecz. Kultura pracy z danymi musi być zakorzeniona w strukturze i procesach organizacji.

Scenariusz 1: Inwestor na pokładzie i nagła potrzeba przejrzystości

Startup pozyskuje finansowanie. Fundusz oczekuje comiesięcznych raportów, analiz kohort, wykresów retencji, prognoz. Zaczynają się problemy:

  • dane trzeba ręcznie łączyć z wielu źródeł,
  • definicje metryk są niespójne,
  • przygotowanie raportu trwa dni.

Efekt? Napięcia w zespole, frustracja inwestora, ryzyko utraty wiarygodności. Zamiast być organizacją opartą na danych, staje się ona organizacją opartą na arkuszach kalkulacyjnych.

Scenariusz 2: Boom wzrostowy lub duży klient i paraliż danych

Nagły wzrost liczby klientów lub pozyskanie dużego partnera B2B wywraca dotychczasowy porządek:

  • infrastruktura danych jest przeciążona,
  • raporty są opóźnione lub zawierają błędy,
  • dział obsługi klienta nie ma dostępu do potrzebnych informacji,
  • klienci zgłaszają niezgodności.

Skalowanie bez odpowiednich fundamentów danych kończy się gaszeniem pożarów. To prowadzi do chaosu, długu technologicznego i utraty zaufania, także wewnętrznego.

Jak temu przeciwdziałać?

Skuteczne przeciwdziałanie chaosowi danych wymaga strategicznego podejścia i skupienia się na solidnych fundamentach. Zacznij od podstaw:

  • Wdrożenie platformy danych (np. Snowflake, BigQuery, Databricks) – skalowalne hurtownie danych pozwalają na szybki dostęp, integrację i analizę rosnących wolumenów informacji bez konieczności ręcznego przetwarzania.
  • Automatyzacja przepływów danych (dbt, Airflow, Dagster) – dzięki zautomatyzowanym procesom eliminujemy ryzyko błędów, przyspieszamy operacje i zapewniamy powtarzalność wyników.
  • Monitoring i kontrola jakości danych (Great Expectations, Monte Carlo) – bieżące monitorowanie danych pozwala szybko wykrywać odchylenia i anomalie, zanim wpłyną one na decyzje biznesowe.
  • Zarządzanie katalogiem danych i odpowiedzialnością – jasna dokumentacja źródeł, definicji metryk i przypisanych ról umożliwia skuteczną współpracę między zespołami i zwiększa zaufanie do danych.
  • Model usługowy: Zespół danych jako usługa (Data Team as a Service) – elastyczne wsparcie analityczne i inżynieryjne dostępne na żądanie, bez konieczności budowy własnego zespołu od podstaw.

I co najważniejsze, zbuduj kulturę pracy z danymi. Sama technologia nie wystarczy. Potrzebna jest zmiana podejścia w całej organizacji – od prezesa po specjalistę ds. obsługi klienta. Każdy powinien mieć dostęp do rzetelnych danych i umieć je wykorzystać.

Podsumowanie

Skalowanie startupu to nie tylko więcej użytkowników czy większy zespół, to też nowe wymagania wobec danych. Organizacje, które nie przygotują się na ten moment, prędzej czy później boleśnie się o to potkną. Warto zadbać o dane zanim staną się największym wąskim gardłem.

Jeśli jesteś w takim momencie lub czujesz, że za chwilę będziesz, to lepiej zacząć działać już dziś. Chcesz checklistę gotowości danych do skalowania? Albo pitch do inwestora pokazujący, że masz to pod kontrolą? Daj znać. - skontaktuj się z nami!

Przeczytaj również:

Przeglądaj inne posty

Tematyka Rozwiń sekcję
Artificial Intelligence
Big Data
Business Intelligence
Data Analytics
Data Engineering
Data Science
E-commerce
Gaming
Generative AI
Machine Learning
MLOps
News
Startup